Zalew Sulejowski to jedna z propozycji plenerowych na piękną sesję zdjęciową. Zalew Sulejowski znajduje się nieopodal Tomaszowa Mazowieckiego, Piotrkowa Trybunalskiego i Łodzi, ale bardzo często staje się on miejscem sesji zdjęciowych osób, które mieszkają znacznie dalej. Nic w tym dziwnego – zalew urzeka swoim urokiem, a sesje ślubne wykonane w tym miejscu, zawsze należą do udanych! Nie bez przyczyny Zalew Sulejowski znajduje się na mojej liście polecanych miejsc na sesję ślubna w Łódzkim.
Zapraszam do obejrzenia sesji w plenerze Patrycji i Patryka. Jeżeli śledzicie mojego bloga to z pewnością rozpoznacie tę parę! Tak, byłem na ich ślubie i przyjęciu weselnym – było pięknie, wesoło i romantycznie. Czy sesja w plenerze z ich udziałem jest równie udana? Moim zdaniem tak, ale oceńcie sami!
Słoneczny dzień, woda, piasek, dużo zieleni i oni – Patrycja i Patryk, dwójka zakochanych i szczęśliwych ludzi. Paradoksalnie, duże terytorium często sprawia, że para czuje się znacznie intymniej niż w zamkniętym pomieszczeniu czy w ograniczonej przestrzeni. Tak też było i w tym przypadku. Patrycja i Patryk świetnie wpisali się w wybrany plener, tworząc razem harmonijną całość. Subtelność, szczęście, spokój w szaleństwie, romantyzm – wszystko to dało się uchwycić!
Bez względu na to, czy jest to sesja ślubna czy sesja w plenerze, chcę aby nowożeńcy, którzy mi zaufali, mieli również portrety. Dla modeli zapozowanie do portretu wcale nie jest łatwe. O ile na sesji w plenerze można czuć się swobodnie i można na chwilę zapomnieć o tym, że jest się na sesji, to samo wykonanie portretu może trochę onieśmielić. Ale nie w przypadku Patrycji i Patryka! Wiedziecie ich uśmiechy i spojrzenia? Przyciągają – prawda? Ma się wrażenie, że są stworzeni do pozowania przed obiektywem!
Sesja zdjęciowa w plenerze zawsze stanowi duże wyzwanie dla fotografa. W czasie sesji może zdarzyć się naprawdę wiele nieoczkiwanych sytuacji; od zmiany pogody, aż po zdarzenia losowe, które utrudniają wykonanie sesji. Zawsze staram się być dobrze przygotowany (chociaż nie ma wszystko mam wpływ), dzięki czemu sesja jest również łatwiejsza dla nowożeńców, którzy również mogą się stresować. Na sesji Patrycji i Patryka wszystko było tak jak trzeba – dopisała piękna pogoda, a moi modele byli rozluźnieni i szczęśliwi, co bardzo dokładnie widać na zdjęciach! Patrycja i Patryk cieszyli się sobą na tej sesji, a ja? A ja starałem się im nie przeszkadzać! Zapraszam do oglądania!
